Szkolenie ujeżdżeniowe z Jarosławem Wierzchowski
Nie dość, że luty taki krótki, to jeszcze w tym miesiącu w każdy weekend miałam “coś” – w pierwszy byłam w Warszawie na treningach, w drugi miałam szkolenie ujeżdżeniowe z Panem Jarkiem Wierzchowskim 🏇 (i o tych konsultacjach dziś opowiem Ci trochę więcej 😊), w trzeci śmigałam na nartach ⛷, a w ostatni byłam na warsztatach z psychologii sportu 🧠 (o nich też niedługo pojawi się wpis!). Także dzieje się 🔥! A Tobie jak minął luty (lub obecny miesiąc, w którym to czytasz 😋)?
🤔 Jak wyglądało szkolenie ujeżdżeniowe z Panem Jarkiem Wierzchowskim?
Jeżeli nie wiesz, o kim mowa, to dwa słowa wstępu: Pan Jarosław Wierzchowski to znany i utytułowany zawodnik, trener oraz sędzia ujeżdżeniowy. Miałam już kilka razy okazję spotkać Pana Jarka na różnych szkoleniach, jednak tym razem przyjechał w okolice Krakowa po raz pierwszy, więc grzechem byłoby nie skorzystać z jego wiedzy i doświadczenia!
Szkolenie obejmowało zarówno treningi par, jak i wykłady, a tematem przewodnim były chody boczne, jako narzędzie poprawiające przepuszczalność koni. Oprócz standardowej pracy z parą Pan Jarek pokazywał również, jak pracuje i uczy konie chodów bocznych z ziemi 🤩, co było miłym urozmaiceniem, ponieważ rzadko jest to uwzględniane w tego typu szkoleniach.
‼️ Szkolenie ujeżdżeniowe - na jakie aspekty zwracał uwagę Pan Jarek?
🐴 Coś, co słyszymy zawsze i wszędzie: Koń musi być przed łydką!
Nasz koń musi reagować na najdelikatniejsze sygnały. Wiele par miało problem z nadmiernym działaniem nogi i zerową reakcją ze strony konia. Przy takim stanie rzeczy należy wrócić do podstaw i uwrażliwić konia na swoją łydkę od nowa.
🐴 Oddech ma znaczenie!
Przy każdym przejściu w dół, Pan Jarek kazał nabierać w całe płuca powietrza i powoli wypuszczać, aż do momentu zrobienia przez konia przejścia bez użycia wodzy. Gdy koń nie reagował od razu, kazał powtarzać wdech i wydech, dopóki nie było reakcji. Czasami trwało to kilka kółek, ale z każdym kolejnym powtórzeniem koń „łapał”, o co chodzi dużo szybciej.
🐴 Najczęstszy błąd w łopatce do wewnątrz (lub do przodu) to złe ustawienie łydek, co później uniemożliwia nauczenie konia poprawnych trawersów i ciągów.
W łopatce wewnętrzna łydka działa przy popręgu, a zewnętrzna jest lekko cofnięta za popręg, nie odwrotnie! Jeżeli będziesz uczyła konia łopatki, spychając mu zad na ścianę (wewnętrzna łydka za popręgiem), koń nigdy nie nauczy się zginać w swoim ciele wokół twojej wewnętrznej łydki.
🐴 Zawsze „przód na linię zadu”.
Jeżeli koń się krzywi, czy to na kole, czy na prostej, czy podczas cofania itd., to przesuwamy przód, nie korygujemy zadu, ponieważ prowadzi to do jeszcze większego skrzywienia.
🐴 Ćwiczenie na poprawę reakcji na łydki, większą uwagę i zmianę “prowadzącej” zadniej kończyny.
Jedź po ścianie, następnie zjedź na linię ćwiartkową i zrób ustępowanie do ściany, na ścianie zmień ustawienie i zrób ustępowanie przy ścianie, wyprostuj przed narożnikiem. Możesz dodatkowo utrudnić ćwiczenie dodając zagalopowanie w narożniku. (PS. o ustępowaniu od łydki przeczytasz więcej w tym wpisie).
Kilka urywek ze szkolenia możesz obejrzeć tu na YouTube lub tu na Instagramie.
Mam nadzieję, że skorzystasz z tych wskazówek! A Ty masz jakieś plany wyjazdowo-treningowe na horyzoncie 😊? Napisz koniecznie w komentarzu!
Udanych treningów 💪!
🎁 Zapisz się na mój bezpłatny newsletter i odbierz prezent 🎁!
Jeżeli nie jesteś jeszcze zapisana na mój newsletter, a chcesz dostawać regularne wiadomości prosto na swoją skrzynkę e-mail z propozycją nowych ćwiczeń, poradami treningowymi, motywacją oraz wieloma innymi bonusami 🎁 kliknij poniższy przycisk, aby się bezpłatnie zarejestrować. Dodatkowo od razu po zapisie otrzymasz prezent!
Zobacz również
