Co do treningów to Przemek wytknął nam oczywiście masę błędów, ale przez to wiemy, nad czym się skupić i dalej pracować. Jest motywacja do działania 😃!
Konsultacje ujeżdżeniowe to też świetna okazja do obserwacji i nauki od innych osób. Kilka aspektów, na które Przemek zwracał szczególną uwagę podczas treningów wszystkich par:
🐴 Więcej jechania w łydkach, mniej na rękach.
No niby oczywiste, ale jednak nie 🤣. My ludzie jesteśmy przystosowaniu do robienia 90% rzeczy rękami, a w jeździe konnej użycie rąk to może 10%. Często musimy sobie o tym przypominać!
🐴 Każde przejście w dół dojedź do końca.
Robiąc przejście, np. kłus-stęp (więcej o tym akurat przejściu znajdziesz w tym wpisie) musimy skupić się na dojechaniu każdego kroku. Często bywa tak, że gdy koń już zwolni, to my zadowoleni odpuszczamy, przez co przejście staje się strasznie rozciągnięte i wtedy zad odjeżdża nam od przodu.
🐴 Mniej zgięcia = lepiej
Zginanie szyi do środka, szczególnie na mało wygimnastykowanym koniu zawsze prowadzi do większego skrzywienia. Dużo jazdy na prostej szyi lub w odwrotnym ustawieniu. Jak koń zaakceptuje zewnętrzny kontakt i się na nim zaokrągli, wtedy można wprowadzać zgięcie do wewnątrz.
🐴 Poprawny dosiad to klucz do sukcesu.
To też jest oczywiste i często powtarzane przez wielu trenerów. Przemek dużo mówił o dosiadzie i użyciu pomocy przy okazji treningu każdej pary. Często również sugerował chwilową jazdę bez strzemion.
O dosiadzie więcej przeczytasz w tych wpisach: 1, 2, 3, 4. Zachęcam też do zapoznania się z ofertą szkolenia z tego tematu.
🐴 Jeździj łopatką, szczególnie po prostych.
Tu chodzi bardziej o “tendencję: łopatką do przodu” niż samą łopatkę, taką konkursową. Ten element ustawia konia na zewnętrznej wodzy oraz powoduje obciążenie wewnętrznej zadniej kończyny i wkraczanie jej pod kłodę.