🐴 Pierwsze pytanie od Janet, jakie padło przy parze nr 1, to: “Kto wymieni szczeble piramidy ujeżdżeniowej?”
Od razu się uśmiechnęłam 😎, ponieważ jest to też zazwyczaj moje pierwsze pytanie, przy nowej współpracy.
Piramida ujeżdżeniowa to klucz do harmonii i elegancji, którą podziwiamy u najlepszych jeźdźców. Jest to pewnego rodzaju wzór na stopniowy rozwój umiejętności konia w zgodzie z jego biomechaniką, prowadzący do osiągnięcia maksymalnej doskonałości w jeździectwie.
Jeżeli nie wiesz, o czym mowa, lub potrzebujesz odświeżyć sobie swoją wiedzę, zapraszam do tego wpisu na blogu.
🐴 Od samego początku Janet również tłumaczyła i zwracała uwagę na różnicę między ustawieniem w potylicy a zgięciem całego ciała konia.
Pamiętaj, że ustawienie w potylicy jest minimalne, wystarczy zobaczyć dosłownie kawałeczek oka i chrapki konia po danej stronie, przy zachowaniu całkowicie prostej szyi!
Zgięcie natomiast zaczyna się w potylicy, a kończy na rzepie ogonowym, obejmując całe ciało konia.
Zbyt wysokie ustawienie w szyi Janet za każdym razem korygowała, prosząc jeźdźca o odwrotne ustawienie na kilka sekund.
🐴 “Million transitions” – czyli, innymi słowy: nie da się zrobić za dużo przejść 😋.
Przejścia to podstawa. Działają zarówno na leniwe, jak i gorące konie. Przejścia poprawiają równowagę, samoniesienie, odpowiedź na pomoce i tak by można było jeszcze długo wymieniać.
Pamiętaj, że przejścia można również robić w obrębie chodów!
O przejściach możesz więcej przeczytać u mnie na blogu w tych wpisach 1, 2 i 3. Zapraszam również do zapoznania się z ofertą kompleksowego szkolenia “Przejścia idealne“.
🐴 “Twoje piruety i ciągi są tak dobre, jak twoja łopatka“. W prawidłowym treningu ujeżdżeniowym każdy element wynika z drugiego.
Łopatką do wewnątrz (a na początek nawet łopatką do przodu) to pierwszy chód boczny, który wprowadzamy. Każdy kolejny, będzie wynikał z łopatki. Jeżeli zaniedbamy edukację najprostszych rzeczy, trudniejsze nam po prostu nie będą wychodzić. Jak mantrę powtarzam: W jeździectwie nie ma dróg na skróty!
🐴 Ostatnia sprawa, ale oczywiście najważniejsza (przynajmniej dla mnie 😋) to DOSIAD!
Janet u każdego jeźdźca analizowała dokładnie pozycję ciała oraz podpowiadała co poprawić. Zwracała bardzo dużą uwagę na aktywności fizyczną poza jazdą konną, szczególnie polecała zajęcia z pilatesu.
W wielu przypadkach prosiła również o zakładanie na część treningu specjalnej rozciągliwej gumy wokół nadgarstków lub przymocowywała strzemię do popręgu “na stałe”.
Pamiętaj, że tylko jeździec w prawidłowej pozycji może przekazywać prawidłowe sygnały.
Tak wiele wymagamy od naszych koni, ale czy wystarczająco dużo wymagamy od siebie 🤔?
O dosiadzie więcej przeczytasz w tych wpisach: 1, 2, 3, 4. Zachęcam też do zapoznania się z ofertą szkolenia z tego tematu.